czwartek, 7 marca 2013

Rozdział ; 1.

Wreszcie koniec liceum , zdana matura , początek dorosłego życia i wakacje, najdłuższe wakacje w życiu. To jest ten czas by dziewczyny w końcu się usamodzielniły i wybrały co dalej z ich życiem. Miały już jakieś plany co do ich przyszłości, usiadły właśnie teraz w swoim od zawsze ulubionym miejscu i analizowały wszystko. 
- To laski jakie miejsce wybieramy na studia? - zapytała Miley.
- Ty jeszcze o to pytasz ?! - jej dwie przyjaciółki zrobiły na nią wielkie oczy. 
- No wiem przecież że do Londynu no!
- Ah , te twoje żarciki Milusiu - powiedziała słodkim głosem Asia.
- No dobra cicho - wytknęła język mulatka - I co Magda wyczytałaś coś w tym internecie?
- Tak, jutro o godzinie 19.00 mamy wylot.

- Huraaa! - wszystkie się do siebie przytuliły i pożegnały się by ogarnąc wszystko na jutrzejszą podróż. Były takie szczęśliwe, każda z nich w głębi duszy wierzyła że spotka tam któregoś ze swoich idoli.
*Miley*
Od razu po powrocie do domu, rozpoczęła dyskusję z jej Matką. Nie miała z nią za dobrych kontaktów, od kąd zmarł jej Tata wszystko ogromnie się zmieniło.I z racji tego iż Miley była tą najstarszą z rodzeństwa wszystkie obowiązki przeszły na n.
- I co teraz już nie będzie Ci miał kto wszystkiego w domu porobic co? - poniosło ją trochę, spojrzała na swą rodzicielkę której aż łzy się zebrały. - Przepraszam, naprawdę nie chciałam. To przez te wszystkie emocje, proszę Mamo nie kłócmy się chociaż przed samym moim wyjazdem. - przytuliły sie obie.
Mi poszła do swojego pokoju by to wszystko ogarnac, po czym opadła bezadnie na łóżko z głową pełną wspomnień.
*Joanna*

Gdy wróciła do domu zastała tylko swoją o 2 lata starszą siostrę. Jak zwykle rodzice byli w pracy. Na szczęście brak czasu jej rodziców, wypełniał bardzo dobry kontakt z jej siostrą. Asia mogła z nią pogadac o wszystkim, lecz w tym momencie było jej przykro że w ostatnim wieczorze spędzonym w domu nie ma przy niej rodziców. Nie miała ochoty nawet na rozmowę z siostrą co się zdarzało naprawdę rzadko. Poszła do siebie i naszykowała wszystko na jutro i położyła się do łóżka z rozmyśleniami jak to było kiedyś i jak to będzie teraz.
*Magdalena
Po powrocie do domu Magda zastała całą czwórkę domowników śmiejących się przed TV. Dosiadła się do nich, nie przejmowała się teraz niczym chciała byc w ten ostatni wieczór z najbliższymi. Po około godzinie wspólnych wygłupów, wszyscy stali się senni i udali się do swoich pokoi. Madzia pakując się znalazła stary rodzinny album ze zdjęciami, postanowiła spakowac wszystko do końca po czym rozsiadła się na fotelu i wspominała swoje dzieciństwo.
Chociaż wszystkie dziewczyny cieszyły się na wyjazd, to mimo wszystko było im żal opuszczac swoje rodziny.
.*nazajutrz*
Dziewczyny spotkały się już o 16 na lotnisku, wszystko to trochę potrwało ale punkt 19 siedziały już na swoich miejscach w samolocie. Lot minął bez żadnych przeszkód dlatego też dziewczyny już o godzinie 23.00 mogły cieszyc się swoim nowym mieszkaniem. Może nie były to jakieś luksusy ale im się podobało. Były akurat trzy pokoje z łazienkami, duży salon połączony z kuchnią oraz mały pokój gościnny.

- Miley i Magda tylko bez żadnych kłótni tak jak było mówione o pokoje okej? - głos wzięła Asia "mama" całej paczki która zawsze o wszystko i wszystkich najbardziej dbała.
Asia poszła do pierwszego lepszego pokoju i zamknęła się by móc cieszyc się ze swojego nowego, przytulnego pokoiku. Chwila ciszy z której już tak cieszyła się, nie potrwała długo bo tak jak przeczuwała zaczęła się kłótnia o pokój. Wkurzona wparowała na korytarz.
- Przecież prosiłam żebyście się o to nie kłóciły...- przemowę przerwał jej dzwonek do drzwi. - no super, już sąsiedzi pierwszej nocy nas nie polubią, ale z was pustaki.

Poszły wspólnie otworzyc. Ich oczom ukazały się dwie zaspane postacie w piżamach.
- Hahahaha - wybuchła śmiechem Miley.

- Czesc dziewczyny mogłybyście trochę ciszej, jest już chyba późna pora na takie kłótnie.
Przyjaciółki spodziewały się raczej jakiegoś starszego pana, który będzie zastraszał ich policją albo coś. A tu tacy młodzi i jeszcze jacy przystojni. Szybko ich przeprosiły za swoje zachowanie i poszły do swoich pokoi (Miley w końcu ustąpiła Magdzie). Rano ktoś się dobijał do drzwi. Asia wstała nie chętnie i poszła otworzyc. Byli to ci sami chłopacy co wczoraj. Po chwili dołączyły do Aśki Magda i Miley.
- Hahaha - zaśmiali się chłopacy. 
- Czego chcecie? - zapytała wkurzona Magda.
- Pobudka za pobudkę? - zapytał z pociągającym uśmiechem jeden z nich. - tak ogólnie to jestem Mike, a to jest Luke.
- Aha fajnie, możemy już iśc spac? 
- Może chciałybyście przejśc sie z Nami do centrum? - kompletnie tym zignorował poprzednie pytanie, Luke. 
- Może i byśmy chciały ale narazie jedyne o czym marzymy to wrócic do swoich łóżek - powiedziała Asia.

- To przyjdziemy po Was trochę później , pasi?
- No ok, bądzie o 15.

Zamknęły drzwi i w ciszy wróciły do swoich pokoi. Wszystkie bardzo szybko zasnęły, kompletnie zapominając o nastawieniu swoich budzików. Tak więc ponownie rozbudziło ich tym razem dzwonienie do drzwi. Wkurzona Magda poszła otworzyc.
- Jezu , to znowu Wy ?!
- Jeżeli się nie mylę jest już 15.02. - puścił do niej oczko Mike.

- O boże, kompletnie straciłyśmy rachubę czasu. Już biegnę obudzic te ciołki, a wy usiądźcie tutaj. - wskazała ręką na salon - za 10 minut jesteśmy.
Pobiegła szybko obudzic swoje psiapsie, po czym sama zaczęła się szykowac. O 15.15 wszystkie razem były już w salonie.
- Dziewczyny chyba macie lekkie spóźnienie. - zażartował Luke.
- Jejku, każdemu się zdarza. Idziemy już czy będziemy tutaj tak stac? - odpowiedziała nie miło Aśka.

Po 10 - minutowym spacerze, w końcu dotarliśmy do centrum. Rozmawiało Nam się wszystkim bardzo dobrze. 
- Ej dziewczyny może spotkamy dziś One Direction - wypaliła nagle Magda.
- Ooo , lubicie ich? - zapytał Mike.
- Tak i to bardzo. - potwierdziła Miley.

- To chyba mamy dla Was na dziś niespodziankę...- Mike puścił oczko do Luke i obaj się zaśmiali.


Hej, w końcu skończyłam. Masakrycznie długi, a co mnie martwi nie ma jeszcze nic z 1D no ale nic, nadrobię to w 2 rozdziale. Chyba nikogo tutaj jeszcze nie ma, a bardzo bym chciała zobaczyc choc 1 komentarz. ;< to do następnego - gdy pojawi się 1 komentarz dodam nexta ;)